sobota, 26 maja 2018

Miłość nie jest przelotnym uczuciem.


Znalazłam super tekst. Taki prawdziwy. To, że uważam, że małżeństwo jest spoko nie znaczy, że czasem nie jest ciężko, że brakuję sił, że mamy ochotę wyjść i nie wrócić. Małżeństwo to ciągła praca nad sobą i  relacją. Zdarzają się kryzysy, występują kłótnie, nieporozumienia, ale ponad to wszystko jest Bóg i Jego miłość. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Ale wszystko co piękne rodzi się z bólu.
Musimy powstawać z naszego egoizmu, z naszych kłótni, z naszych nieporozumień, naszych zranień bo wybraliśmy MIŁOŚĆ- nie jako przelotne uczucie- ale jako świadomą decyzję na całe życie.



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz